Śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej nad jeziorem Þingvellir, do której doszło w lutym wciąż trwa.
Þorkell Ágústsson, dyrektor badań lotniczych w wydziale badań ds. wypadków lotniczych, mówi w wywiadzie dla Morgunblaðið, że wstępne wyniki są spodziewane wkrótce, a nawet w tym miesiącu.
W wypadku zginęły cztery osoby. Uważa się, że samolot wylądował na zamarzniętej tafli jeziora i z powodu ciężaru lód się spod nim załamał.
Była to jedna z największych akcji ratunkowych w ostatnich latach, w którą zaangażowanych było około tysiąca osób.
Ciała osób, które zginęły w wypadku zostały wydobyte na powierzchnię kilka dni po wypadku, a samolot był wydobyty z dna w kwietniu.